• Strona główna
  • Podróże
    • Japonia
    • Korea Płd.
    • Korea Płn.
    • Australia
    • Chiny
    • Holandia
    • Islandia
    • Malta
    • Maroko
    • Tajlandia
    • Wielka Brytania
    • USA
  • O mnie
  • W mediach
  • Spotkania
  • Kontakt

W krainie tajfunów

Karolina Bednarz

  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter

W krainie tajfunów

  • Strona główna
  • Podróże
    • Japonia
    • Korea Płd.
    • Korea Płn.
    • Australia
    • Chiny
    • Holandia
    • Islandia
    • Malta
    • Maroko
    • Tajlandia
    • Wielka Brytania
    • USA
  • O mnie
  • W mediach
  • Spotkania
  • Kontakt
  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter

Kategoria: Podróże

Hiking/Trekking Podróże

Islandia – urywki z podróży

by Karolina 27 września 2016 komentarze3
Historia Podróże

Persepolis (پارسه) – z wizytą u perskich królów

by Karolina 20 czerwca 2016 komentarzy5
Historia Kultura Podróże

Jazd (یزد) – łapiąc wiatr i uśmiechy

by Karolina 15 czerwca 2016 komentarzy20
Wielbłądy ze swoim opiekunem w oazie Arusan
Podróże

Dasht-e Kavir (دشت كوير‎‎) – na irańskiej pustyni

by Karolina 17 maja 2016 komentarzy12
Kultura Podróże Tradycje

Himeji (姫路) – Biała Czapla wśród płatków wiśni

by Karolina 22 kwietnia 2016 komentarzy5
Podróże

Urywki z Sydney – tęsknota za Australią

by Karolina 25 marca 2016 Comments1
Hiking/Trekking Podróże

Phillip Island – wieczór z pingwinami w swetrach

by Karolina 12 marca 2016 komentarze3
Strzeliste palmy Yaeyama yashi we wsi Yonehara na wyspie Ishigaki
Hiking/Trekking Legendy Podróże

Yonehara (米原) – w cieniu japońskich palm

by Karolina 22 lutego 2016 komentarze3
Podróże

Zatoka Kabira (川平) – turystyczny raj czy piekło?

by Karolina 15 lutego 2016 komentarze2
Wschód Słońca w Błękitnych Górach w Australii
Hiking/Trekking Podróże

Góry Błękitne – najpiękniejszy wschód słońca w Australii?

by Karolina 26 stycznia 2016 komentarze4

Nawigacja wpisów

Newer Newer Posts Page 1 Page 2 Page 3 … Page 11 Older Older Posts

Instagram

  • Zdjęcie zrobione ze dwa tygodnie w Szczecinie. Intensywny listopad ściął mnie z nóg i skończyło się na leżeniu w łóżku - totalna niemoc. Grudzień wcale nie lżejszy, ale staram się choć trochę o siebie w tym wszystkim zadbać. W świecie poza pracą też nie jest mi najlżej - wróciłam na terapię, staram się wysypiać, ale i tak bywa ciężko (jesień i zima co roku pogarsza stan mojej psychiki o milion). Ostatnie dni spędziłam na targach we Wrocławiu. Podeszło do mnie naprawdę wiele osób. Dziękowaliście za treści, którymi dzielę się tutaj... ale ja mam wrażenie, że ostatnio głównie milczę.
Dopiero dziś znalazłam chwilę, żeby napisać choćby kilka słów. Mam wrażenie, że piszę tutaj w kółko to samo, więc coraz częściej wybieram milczenie. Bo ile można słuchać tego, że ktoś tam po drugiej stronie ekranu próbuje sobie różne rzeczy poukładać w głowie, ale średnio jej to wychodzi?Przyznam, że coraz rzadziej zaglądam na IG, każdego dnia przestaję tu kogoś obserwować... czuję się przebodźcowana, męczą mnie instagramowe bańki, w które po części wpadłam. Czasami mam wrażenie, że wszyscy mówią tu o tym samym (może to tylko złudzenie?). Ach - no i boli mnie to, że przestrzeń, która pozornie miała być wspierająca, jest momentami pełna dramy - a ja nie mam na to siły 🤷‍♀️ A więc... życie coraz bardziej w realu. Próbuję posklejać do kupy różne sprawy w życiu poza internetami. Skończyłam zarys “kręgosłupa” mojej hipotetycznej kolejnej książki. Szukam biletów do Azji. Dużo czytam. Redaguję kilka kolejnych ekstra rzeczy dla @tajfuny.  Rozkminiam tematy, którymi chciałabym się tutaj dzielić, ale nie wiem jak i kiedy to zrobić - chcę to traktować jako pracę, a nie coś, co robię nocami (dlatego dziękuję wszystkim za wspieranie mnie choćby piątakiem). Coraz więcej zaglądam do naukowych artykułów, podczytuję japońskie gazety i śledzę różnych aktywistów na Twitterze - coraz mniej mnie tutaj, choć chcę się tutaj regularnie swoimi rozkminkami dzielić (ale nie kosztem swojego zdrowia psychicznego, więc chwilowo bardziej milczę niż nie). Coraz bardziej wątpię w różne rzeczy. Myślę. Kwestionuję. I sama już momentami nic nie wiem.#chybatoconapisałamniemazbytniosensu
  • Nauka osiędbania odcinek 98764193: wrzucę się zaraz do wanny, poczytam książkę, porozciągam się. Od tygodnia jestem w nienajlepszym stanie mentalnym - ale dzięki temu musiałam przemyśleć kilka spraw, rozkminić, co jest dla mnie ważne, pospać (dużo) i poplanować podróże. Wyszłam z jednego założenia - coś muszę w swoim życiu zmienić, bo kiedyś coś we mnie pęknie i się nie pozbieram (a mam taki stan za sobą, nie polecam)Nienawidzę listopada i każdy dzień jest walką - żeby się nie rozsypać na kawałki, gdy za oknem ciemno, mimo że dopiero 16. Żeby jakoś odpocząć bez bezmyślnego scrollowania internetów. Żeby nie wchodzić w tryb „jestem człowiekiem czołgiem” i cisnąć do przodu, nie patrząc dookoła (i na siebie) tylko po to, żeby czas do wiosny minął szybciej.Czuję potężne poczucie winy, kiedy nie daję rady być człowiekiem-tajfunem, kiedy zawalam tematy, kiedy wyjeżdżam, bo tylko w drodze udaje mi się przewietrzyć głowę. Ale bez podróży do Azji nie jestem w stanie funkcjonować. Nawet jeśli potem cholernie się zamartwiam, że na miejscu zostawiam ludzi, że nie pracuję tyle, ile powinnam, że to takie samolubne, że jakoś inni dają radę... i nadal nie udało mi się z tym poczuciem do końca zmierzyć. A zmęczenie/wypalenie? nie pomaga... Przysyłajcie wirtualne przytulaski, potrzebuję tego... #productivityisnotyourworthPS Fotka zrobiona po ciepłej misce ramenu w @veganramenshop - wybawienie po intensywnym spotkaniu autorskim, które prowadziłam chwilę wcześniej #ramenisselfcare
  • Chcecie poznać Tokio, o którym nie piszą przewodniki? Do tej pory zawsze odmawiałam każdemu, kto pytał o to, czy przypadkiem nie pojechałabym do Japonii jako przewodniczka, bo nie chcę robić tego zawodowo i jestem raczej typem samotnej wilczycy.ALE!Moja koleżanka Magda, która prowadzi @hello_morning_blog  i @lekarka_na_roslinach , zbiera fundusze na leczenie swojego synka, Alexa. A kwota jest porażająca - 9 milionów złotych.W związku z tym postanowiłam dać na licytację to, co jest mi najdroższe - mój czas.Jeśli planujecie w przyszłym roku wyjazd do Tokio (w grę wchodzi luty/marzec, ewentualnie wrzesień) i chcecie zobaczyć to miasto moimi oczami, to zachęcam do licytacji.Link znajdziecie w moim profilu i na FB wkrainietajfunow.Macie czas do 7.11 do godz. 21 🌊 #japonia #licytacjadlaalexa #tajfuny
  • To było kilka naprawdę intensywnych tygodni. Sporo wyjazdów, dopinanie umów i kilku projektów, mieszanka stresu i ekscytacji. Kocham swoją pracę i ludzi, z którymi pracuję. Zwłaszcza za wiadomość z dziś: „Odpocznij. Jak będzie się palić, zadzwonimy po straż.” Dziękuję też wszystkim za potężną dawkę wsparcia. Za czytanie „Kwiatów w pudełku” i naszych tajfunowych książek, za odwiedziny w @tajfuny, za setki wiadomości i komentarzy z masą miłych słów.
Wzruszyłam się wczoraj, dmuchając świeczkę z okazji pierwszych urodzin Tajfunów. Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami na Chmielnej lub/oraz myślami. To dla mnie/nas cholernie ważne ❤️ Czuję jak powoli odpuszcza wielotygodniowy stres, jak przeziębienie czai się za rogiem, żeby mnie przybić do łóżka... postaram się opić soku z bzu i zjeść tonę czosnku i mam nadzieję, że jakoś do jutra dożyję - jutro niby miałam jechać na kilkudniowy wypad z dala od obowiązków dnia codziennego 😖 trzymajcie kciuki, żebym powstała ze stanu a la 💩Zostawiam Was z fotką z wczoraj: są tajfuniątka, jest Ania, bez której Tajfuny nie miałyby racji bytu, jest wegański tort, są książki... oby energia z tego zdjęcia przegoniła to cholerne czające się za rogiem choróbsko! #wzrusz ❤️

@wkrainietajfunow

Newsletter

Zapisz się do Tajfunowego Newslettera!

W krainie tajfunów

Media społecznościowe

  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter
  • Copyright © 2019 W krainie tajfunów
  • Powered by WordPress
  • Theme: Uku by Elmastudio
Follow us
  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda