• Strona główna
  • Podróże
    • Japonia
    • Korea Płd.
    • Korea Płn.
    • Australia
    • Chiny
    • Holandia
    • Islandia
    • Malta
    • Maroko
    • Tajlandia
    • Wielka Brytania
    • USA
  • O mnie
  • W mediach
  • Spotkania
  • Kontakt

W krainie tajfunów

Karolina Bednarz

  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter

W krainie tajfunów

  • Strona główna
  • Podróże
    • Japonia
    • Korea Płd.
    • Korea Płn.
    • Australia
    • Chiny
    • Holandia
    • Islandia
    • Malta
    • Maroko
    • Tajlandia
    • Wielka Brytania
    • USA
  • O mnie
  • W mediach
  • Spotkania
  • Kontakt
  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter

Tag: Dazaifu

Podróże Religie

Dazaifu (太宰府) – świątynia „latającej śliwy”

by Karolina 29 czerwca 2017 komentarze3

Instagram

  • Nauka osiędbania odcinek 98764193: wrzucę się zaraz do wanny, poczytam książkę, porozciągam się. Od tygodnia jestem w nienajlepszym stanie mentalnym - ale dzięki temu musiałam przemyśleć kilka spraw, rozkminić, co jest dla mnie ważne, pospać (dużo) i poplanować podróże. Wyszłam z jednego założenia - coś muszę w swoim życiu zmienić, bo kiedyś coś we mnie pęknie i się nie pozbieram (a mam taki stan za sobą, nie polecam)Nienawidzę listopada i każdy dzień jest walką - żeby się nie rozsypać na kawałki, gdy za oknem ciemno, mimo że dopiero 16. Żeby jakoś odpocząć bez bezmyślnego scrollowania internetów. Żeby nie wchodzić w tryb „jestem człowiekiem czołgiem” i cisnąć do przodu, nie patrząc dookoła (i na siebie) tylko po to, żeby czas do wiosny minął szybciej.Czuję potężne poczucie winy, kiedy nie daję rady być człowiekiem-tajfunem, kiedy zawalam tematy, kiedy wyjeżdżam, bo tylko w drodze udaje mi się przewietrzyć głowę. Ale bez podróży do Azji nie jestem w stanie funkcjonować. Nawet jeśli potem cholernie się zamartwiam, że na miejscu zostawiam ludzi, że nie pracuję tyle, ile powinnam, że to takie samolubne, że jakoś inni dają radę... i nadal nie udało mi się z tym poczuciem do końca zmierzyć. A zmęczenie/wypalenie? nie pomaga... Przysyłajcie wirtualne przytulaski, potrzebuję tego... #productivityisnotyourworthPS Fotka zrobiona po ciepłej misce ramenu w @veganramenshop - wybawienie po intensywnym spotkaniu autorskim, które prowadziłam chwilę wcześniej #ramenisselfcare
  • Chcecie poznać Tokio, o którym nie piszą przewodniki? Do tej pory zawsze odmawiałam każdemu, kto pytał o to, czy przypadkiem nie pojechałabym do Japonii jako przewodniczka, bo nie chcę robić tego zawodowo i jestem raczej typem samotnej wilczycy.ALE!Moja koleżanka Magda, która prowadzi @hello_morning_blog  i @lekarka_na_roslinach , zbiera fundusze na leczenie swojego synka, Alexa. A kwota jest porażająca - 9 milionów złotych.W związku z tym postanowiłam dać na licytację to, co jest mi najdroższe - mój czas.Jeśli planujecie w przyszłym roku wyjazd do Tokio (w grę wchodzi luty/marzec, ewentualnie wrzesień) i chcecie zobaczyć to miasto moimi oczami, to zachęcam do licytacji.Link znajdziecie w moim profilu i na FB wkrainietajfunow.Macie czas do 7.11 do godz. 21 🌊 #japonia #licytacjadlaalexa #tajfuny
  • To było kilka naprawdę intensywnych tygodni. Sporo wyjazdów, dopinanie umów i kilku projektów, mieszanka stresu i ekscytacji. Kocham swoją pracę i ludzi, z którymi pracuję. Zwłaszcza za wiadomość z dziś: „Odpocznij. Jak będzie się palić, zadzwonimy po straż.” Dziękuję też wszystkim za potężną dawkę wsparcia. Za czytanie „Kwiatów w pudełku” i naszych tajfunowych książek, za odwiedziny w @tajfuny, za setki wiadomości i komentarzy z masą miłych słów.
Wzruszyłam się wczoraj, dmuchając świeczkę z okazji pierwszych urodzin Tajfunów. Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami na Chmielnej lub/oraz myślami. To dla mnie/nas cholernie ważne ❤️ Czuję jak powoli odpuszcza wielotygodniowy stres, jak przeziębienie czai się za rogiem, żeby mnie przybić do łóżka... postaram się opić soku z bzu i zjeść tonę czosnku i mam nadzieję, że jakoś do jutra dożyję - jutro niby miałam jechać na kilkudniowy wypad z dala od obowiązków dnia codziennego 😖 trzymajcie kciuki, żebym powstała ze stanu a la 💩Zostawiam Was z fotką z wczoraj: są tajfuniątka, jest Ania, bez której Tajfuny nie miałyby racji bytu, jest wegański tort, są książki... oby energia z tego zdjęcia przegoniła to cholerne czające się za rogiem choróbsko! #wzrusz ❤️
  • Ostatnio znowu dałam się ponieść mojemu pracoholizmowi i stresowi. Temu stanowi, w którym czuję się przerażona, kiedy czegoś nie robię. Zapisałam wczoraj (o 23...) w kalendarzu milion rzeczy do ogarnięcia NA JUŻ, bo bez spisania tego na papierze nie mogę spać. A dopiero co wróciłam z Frankfurt Book Fair, jednego z najważniejszych książkowych wydarzeń na świecie. Dawno nie miałam tak intensywnych dni - od rana rozmowy w trzech językach (pol, ang, jap), kilometry w nogach, rozkminy, dyskusje, szukanie pomysłów.Czeka mnie cholernie ciężki tydzień. We wtorek (22.10) jadę na jeden dzień do Krakowa na spotkanie o japońskiej literaturze w księgarni Karakter. Dwa dni później organizuję w warszawskim Nowym Teatrze pierwsze w mojej karierze spotkanie z autorką z Japonii. 28.10 znów Kraków. Wracam do Warszawy o świcie 29.10, bo o 17:00 czeka mnie urodzinowa impreza w @tajfuny. I będzie mi bardzo miło (ryzyko, że się popłaczę jest spore), jeśli wpadniecie choćby na chwilę.Przesuwa się moment oddania kolejnej książki do druku, poprawki nad nową stroną www trwają dłużej niż myślałam... i podjęłam dzisiaj cholernie trudną decyzję, że przesuwam o kilka tygodni premierę książki i launch strony. Nienawidzę się spóźniać. Ani nie dotrzymywać słowa. Ale wolę, żeby książka była dopracowana w każdym calu (strona zresztą też, choć w razie fuck-upów o wiele łatwiej wprowadzić poprawki w życie). Oraz - potrzebuję też oddechu. Ten tydzień i tak będzie hardkorowy, nawet bez dopinania tych projektów na już. .
Tak tylko chciałam się podzielić małym zwycięstwem (które mogło zostać wywołane totalnym poczuciem niemocy, kiedy otworzyłam laptopa i nie byłam w stanie nawet wpisać do niego hasła i stwierdziłam, że to na maksa bez sensu doprowadzać się do stanu takiego wykończenia). Daję sobie pozwolenie na odpuszczenie i zwolnienie - może dla wielu z Was to oczywiste, ale ja muszę to sobie powtarzać. I dlatego też to tutaj piszę.Książka i tak będzie (i będzie sztosem). A ja może będę mogła spać bez poczucia, jakby na moim mostku siedział wielki słoń... #restisthenewhustle (Fotka zrobiona na szybko, ale w gronie bliskich mi osób - to był dobry dzień 🌾)

@wkrainietajfunow

Newsletter

Zapisz się do Tajfunowego Newslettera!

W krainie tajfunów

Media społecznościowe

  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter
  • Copyright © 2019 W krainie tajfunów
  • Powered by WordPress
  • Theme: Uku by Elmastudio
Follow us
  • Facebook
  • Instagram
  • Twitter
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda